Rosyjski koncern energetyczny Gazprom bada możliwość przeprowadzenia gazociągu South Stream przez Chorwację, a nie przez obszar Węgier - poinformowała strona chorwacka. Od końca 2015 r. rurociąg ma zaopatrywać w gaz Europę z ominięciem Ukrainy.
Jesteśmy zainteresowani tym projektem, ale decyzję podejmie Gazprom - oświadczyła rzeczniczka chorwackiego operatora gazowego Plinacro, Neda Erdeljac. Dodała, że "szczegóły techniczne" ewentualnej budowy tej nitki gazociągu zostały już omówione przed obie firmy.
Chorwacja podpisała w marcu 2010 roku porozumienie z Rosją w sprawie przystąpienia do projektu South Stream, ale miała jedynie przyłączyć się do magistrali, która planowo ma przebiegać przez terytorium Węgier.
Według chorwackiego dziennika "Jutarnji List", który powołał się na chorwackiego negocjatora, "od roku pojawiają się pewne problemy w realizacji projektu na Węgrzech i w Austrii". W przypadku zmiany początkowych planów, gazociąg przebiegałby przez Chorwację na długości ok. 270 kilometrów i wymagał inwestycji ok. 600 milionów euro - podała gazeta.
South Stream to wspólny projekt Gazpromu i włoskiego ENI, który ma zapewnić dostawy gazu rosyjskiego do Europy Zachodniej przy ominięciu Ukrainy. Ma on prowadzić z Rosji do Bułgarii, gdzie podzieli się na dwie nitki: północną do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry oraz południową do Włoch przez Grecję. Rozpoczęcie budowy tej magistrali Rosjanie zaplanowali na grudzień tego roku.