Rząd Donalda Tuska oficjalnie skończył z zaciskaniem pasa. W pierwszym kwartale tego roku dług publiczny wzrósł o 3,5 procent, czyli aż o 29 i pół miliarda złotych - wynika z najnowszych danych Ministerstwa Finansów. Ostatnio tak szybko rósł dwa lata temu i w momencie wybuchu kryzysu w 2008 roku.
Rząd zaczął nas zadłużać na potęgę, ponieważ w państwowej kasie brakuje pieniędzy. Mamy na to kolejny namacalny dowód. Dług publiczny wzrósł do astronomicznej kwoty niemal 870 miliardów złotych.
Ministerstwo tłumaczy to faktem, że musiało teraz wypuścić na rynek bardzo dużo obligacji, żeby pożyczyć pieniądze na przetrwanie i wspieranie gospodarki.
Z jednej strony, w dzisiejszych czasach to dobrze. Wszyscy mają z tyłu głowy nauczkę grecką, gdzie ślepe zaciskanie pasa doprowadziło do głębokiej recesji. U nas rząd woli przyhamować oszczędzanie, żeby przejść przez kryzys. Z drugiej strony, ktoś będzie musiał to kiedyś spłacić.