Z półek w moskiewskich sklepach znikają chętnie kupowane przez Rosjan wina z Gruzji i Mołdawii. Przyczyną jest decyzja rosyjskich służb sanitarno-epidemiologicznych, które oświadczyły, że wina te stanowią zagrożenie dla zdrowia Rosjan i zakazały ich sprowadzania.
Według niektórych polityków z Kiszyniowa i Tbilisi, za decyzją rosyjskiego odpowiednika polskiego Sanepidu kryje się polityka.
Wszyscy doskonale wiedzą, że są podróbki gruzińskiego wina. To właśnie ten fakt wykorzystują niektórzy rosyjscy politycy, by całkowicie wstrzymać eksport gruzińskiego wina na rosyjski rynek i tym samym zaszkodzić naszej gospodarce - uważa Arczil Gegenawa, dyrektor jednej z gruzińskich winiarni.
Rosjanie twierdzą natomiast, że zakaz eksportu ma związek z wykrytą w gruzińskim winie obecnością pestycydów i metali ciężkich. Od wczoraj zakaz obejmuje także inne gruzińskie i mołdawskie napoje alkoholowe, w tym cenione w świecie koniaki.