"Projekt przyszłorocznego budżetu trafi do Sejmu w przyszłym miesiącu" - zapewnił Jacek Rostowski. Minister finansów powtórzył, że jego resort pracuje nad trzema wariantami budżetu. Dwa z nich zakładają wzrost gospodarczy w wysokości 3,5 lub 2,5 proc. Trzeci wariant - "recesyjny" - mówi o spadku PKB o 1 proc.
Sytuacja w Europie dalej jest bardzo niestabilna. Wybierając wariant, będziemy patrzyli na prognozy najważniejszych instytucji międzynarodowych, jak MFW, Bank Światowy czy Komisja Europejska - zaznaczył Rostowski. Dodał, że pod uwagę będzie brana również bieżąca sytuacja w Europie.
Zgodnie z konstytucją, rząd musi wysłać projekt do Sejmu do końca września. Przepis ten obowiązuje także w latach wyborczych - mimo zasady dyskontynuacji, zgodnie z którą Sejm nowej kadencji nie pracuje nad projektami zgłoszonymi w poprzedniej kadencji. W praktyce oznacza to, że mimo skierowania do Sejmu projektu budżetu przez "stary" rząd, nowy gabinet przesyła go do izby raz jeszcze lub składa kolejny projekt.
Konstytucja stanowi, że jeżeli w ciągu czterech miesięcy od dnia zaproponowania Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona prezydentowi do podpisu, prezydent może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.