Korupcja w Polsce jest coraz powszechniejszym zjawiskiem. Aż 27 procent biznesmenów przyznaje się, że dało łapówkę albo jest gotowych to zrobić. Jak wynika z najnowszego raportu firmy badawczej Ernst&Young, w ciągu roku ta liczba wzrosła prawie o połowę.
Wzrost korupcji w naszym kraju wiąże się przede wszystkim z kryzysem. Biznesmeni, by przetrwać trudne czasy, są jeszcze bardzie skłonni dawać łapówki, prezenty, czy choćby zapraszać urzędników na kolacje. Po drugie, polskie przepisy są w opłakanym stanie. Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin chętniej zajmuje się deregulacją, z korupcją nic nie robi. Podobne "osiągnięcia"w tej dziedzinie miał w poprzedniej kadencji Pełnomocnik Rządu do Spraw Opracowania Programu Zapobiegania Nieprawidłowościom w Instytucjach Publicznych - Julia Pitera.
W efekcie Polska zajmuje w rankingu najbardziej skorumpowanych państw świata ósme miejsce. W pierwszej trójce tej niechlubnej klasyfikacji znalazły się Kolumbia, Ukraina i Brazylia.
Przedsiębiorstwa z trudem znajdują proporcje między wzrostem, a etycznym postępowaniem. Poluzowanie standardów moralnych w firmach w okresie spowolnienia gospodarczego skutkuje zwiększającą się tolerancją dla działań niezgodnych z przepisami prawa. Jest to trend, który będzie bardzo trudno odwrócić - mówi Mariusz Witalis, partner z Ernst & Young.
Problem mają także informatorzy - osoby, które chciałyby ostrzec przed korupcją. Linie telefoniczne dla informatorów to jedne z podstawowych narzędzi przeciwdziałania nadużyciom, łapownictwu i korupcji. Jednak tak długo jak w Polsce informatorzy kojarzeni będą z donosicielami, a firmy nie zapewnią swoim pracownikom bezpiecznych kanałów informowania o nadużyciach, tak długo większość nadużyć będzie wykrywana gdy już będzie za późno lub nie będzie wykrywana wcale - podkreśla Witalis.
Wyniki badania dotyczące gotowości do wręczenia łapówek
Badania Ernst&Young prowadzono od listopada 2011 do lutego 2012 roku w 43 krajach. Przeprowadzono rozmowy z ponad 1,7 tys. przedstawicieli największych przedsiębiorstw w każdym kraju. Wyniki zostały następnie omówione z dyrektorami wyższego szczebla renomowanych firm międzynarodowych.