Gastroskopia 100 złotych, koronoskopia 250, żylaki 1200 – opłaty o takiej wysokości już niedługo może pobierać szpital powiatowy w Tczewie. Chodzi o usługi, na które wyczerpał się kontrakt z NFZ.
Pacjent musi jednak podpisać oświadczenie, w którym rezygnuje ze świadczeń gwarantowanych przez ZUS. Pomysł wywołał prawdziwą burzę, ale ma wielu zwolenników.
Przeciwne pomysłowi jest Ministerstwo Zdrowia twierdząc, że to niezgodne z prawem. Dyrektor szpitala Janusz Boniecki powiedział reporterowi RMF Wojciechowi Jankowskiemu, że to jedyny ratunek dla szpitala zadłużonego na ponad 23 miliony złotych: