Do połowy przyszłego roku ma być wiadomo, kto zbuduje gazoport w Świnoujściu. Firma Polskie LNG właśnie ogłosiła przetarg na tę inwestycję, która ma zmniejszyć zależność naszego kraju od błękitnego surowca z Rosji.

REKLAMA

Firma, która wygra przetarg, będzie musiała zagospodarować cztery obszary. Po pierwsze, wody przybrzeżne muszą być przystosowane do przyjmowania nawet ponad 300-metrowych statków. Potrzebna jest także instalacja do regazyfikacji, a także połączenie terminala z siecią gazową. Sercem gazoportu będą dwa magazyny o średnicy ponad 80 metrów i wysokości około 50 metrów.

W połowie lipca wojewoda zachodniopomorski wydał pozwolenie na budowę gazoportu. Zgodę uwarunkowano jednak ostrymi warunkami ekologicznymi. Terminal o kilkaset metrów odsunięto od plaży, a jego obsługa musi na bieżąco dbać o otoczenie.

Cała inwestycja ma pochłonąć nawet 700 milionów euro. Do 40 proc. sfinansuje ją państwowa spółka Gaz-System, a resztę banki europejskie i komercyjne.

Gazoport to dopiero początek. Razem z nim trzeba będzie rozbudować krajową sieć gazociągów. Państwowy Gaz-System chce na to wydać przez sześć lat nawet 5 miliardów złotych. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio