Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju ogłosiła, kryzys zadłużenia spycha strefę euro ku recesji i "ciągnie w dół" globalny wzrost gospodarczy. Organizacja przewiduje, że w trzecim kwartale trzy największe gospodarki naszego kontynentu skurczą się nawet o 1 procent. Co więcej, kryzys uderzy także w Polskę.
Jako przyczynę takiego stanu rzeczy OECD wskazuje działania - czy raczej brak działań - europejskich przywódców. Strefa Euro znajduje się bowiem w diabelskiej spirali: większość krajów jest bardzo zadłużona, więc musiały drastycznie zacisnąć pasa. Tym samym zadusiły własny wzrost gospodarczy i przez to nie mają z czego spłacać kolejnych długów.
Niestety, na razie trudno mówić o metodzie wyjścia z tego błędnego koła - nie ma bowiem pomysłu, który wyprowadziłby nas na prostą. Stąd też decyzja OECD o obniżeniu swoich prognoz - organizacja jest świadoma tego, że z każdym kolejnym kwartałem może być coraz gorzej. Jedynym pocieszeniem jest stanowisko Europejskiego Banku Centralnego, który nie patrzy na to aż tak pesymistycznie - ogłosił, że w tym miesiącu nie obniży stóp procentowych w strefie euro.
Według Eurostatu gospodarka strefy euro skurczyła się o 0,2 proc. w drugim kwartale bieżącego roku, po zerowym wzroście w pierwszym kwartale. Przypominamy, że o recesji mówimy po wystąpieniu ujemnego tempa wzrostu gospodarczego w dwóch kolejnych kwartałach.
Justyna Satora