Rząd nie omawiał na wczorajszym posiedzeniu problemu wahań polskiej waluty. Według rzecznika Michała Tobera nie są one spowodowane nadzwyczajnymi czynnikami. Jednak zdaniem wielu analityków inwestorzy pozbywają się złotówek, bo ciągle nie znają założeń polityki fiskalnej nowego szefa resortu finansów Grzegorza Kołodki.

REKLAMA

Brak jasnej deklaracji ze strony nowego ministra finansów Grzegorza Kołodki co do polityki kursowej, jaką zamierza prowadzić, powoduje coraz większy niepokój na rynku. Wprawdzie premier Leszek Miller uspokajał w sobotę, że dewaluacji złotówki na razie nie będzie, ale inwestorzy pamiętają pomysły Kołodki publikowane jeszcze niedawno w prasie. I dlatego pozbywają się polskiej waluty.

Milczenie ministra finansów Grzegorza Kołodki płoszy inwestorów zagranicznych - którzy - niepewni polityki gospodarczej rządu wycofują się z naszego rynku, wyprzedając polskie papiery skarbowe i waluty. Złoty wczoraj gwałtownie spadał wobec dolara i euro - rano za dolara trzeba było wysupłać nawet 4 złote i 24 grosze. Kurs złotówki we wrocławskich kantorach sprawdzał reporter RMF Maciej Sas. Posłuchaj:

Grzegorz Kołodko uczestniczył we wczorajszych obradach rządu po raz pierwszy, ale nadal nie wiadomo, czy opowie się on za głęboką dewaluacją złotówki. Rzecznik rządu Michał Tober zapowiada jedynie, że expose ministra finansów zostanie przedstawione opinii publicznej – kiedy, nie wiadomo. Analitycy podejrzewają, że milczenie Kołodki jest celowe i obliczone na spadek wartości złotówki.

Na konferencji po posiedzeniu rządu wicepremiera Kołodko się nie pojawił.

foto Archiwum RMF

07:00