Ministerstwo Finansów jest gotowe przeznaczyć dodatkowe środki na walkę z bezrobociem - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Berenda. Chodzi nawet o 400 milionów złotych. Ministerstwo Pracy może dostać taką sumę, ale najpierw musi wystosować formalny wniosek w tej sprawie.
Ministerstwo Pracy wyśle stosowne pismo jeszcze w tym tygodniu. Resort poprosi o 300-400 milionów złotych i ma szanse je dostać. To przełom, bo do tej pory minister finansów Jacek Rostowski był twardy i nie chciał dać pieniędzy. Twierdził, że Polska musi oszczędzać i walka z zadłużeniem jest ważniejsza od walki z bezrobociem. W poprzedniej kadencji regularnie wyrzucał do kosza kolejne wnioski składane przez ówczesną minister pracy Jolantę Fedak. Teraz zmienił zdane. Głównym powodem jego decyzji był zapewne fakt, że bezrobocie maleje teraz zaskakująco powoli. W maju wyniosło aż 12,6 procent. Pieniądze na staże, praktyki i szkolenia dla osób bez pracy - na pewno się przydadzą.
Mam nadzieję, że te pieniądze pozwolą wzmocnić aktywne formy walki z bezrobociem szczególnie śród ludzi młodych - stwierdził w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Berendą minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
Stosunki pomiędzy resortami Pracy i Finansów ociepliła współpraca przy reformie emerytalnej. Młody minister z PSL ekspresowo przygotował podwyższenie wieku emerytalnego do 67 roku życia. Minister Rostowski jest więc mu winien przysługę. Teraz najwyraźniej przyszedł czas zapłaty.