Nie umilkły jeszcze spekulacje o tym, że rosyjski Jukos chce kuchennymi drzwiami zawładnąć Orlenem, a pojawiła się już informacja o planach wykupu przez rosyjski koncern energetyczny RAO trzech wielkopolskich elektrowni Pątnów, Adamów i Konin oraz kopalni węgla brunatnego.
RAO to monopolista na rynku energii, koncern kierowany jest przez Anatolija Czubajsa, byłego wicepremiera i doradcę prezydenta Jelcyna.
Większość akcji polskich elektrowni ma Skarb Państwa i mógłby je sprzedać Rosjanom. Jednak jak zapewnia resort, takich planów nie ma. Ministerstwo Skarbu już odesłało Rosjan z kwitkiem. Poradzono, aby kontaktowali się z inwestorem strategicznym – Elektrimem. Do Elektrimu jednak Rosjanie się nie zgłosili.
Z kolei polskim rynkiem paliwowym jest zainteresowany rosyjski koncern Jukos. Nie krył tego przedstawiciel koncernu Piotr Zołotarew: Inwestowanie w środkowej i centralnej Europie to dla nas nadzwyczajna perspektywa.
Przed wrogim przejęciem Orlenu przez Jukos ostrzega wielu ekspertów. Rosjan jednak nie boi się prezes płockiego koncernu. Zbigniew Wróbel przekonuje, że Orlen uratuje fuzja z węgierskim MOL-em: Budujemy wartość; wartość tak dużą, że wrogie przejęcie tej wartości – moim zdaniem – jest bardzo mocno osłabione. Owa wartość może się jednak mocno osłabić, bo Orlen będzie musiał znaleźć 400 mln euro, by zapłacić za kupno czeskiego koncernu Unipetrol.