Działacze SLD w Poznaniu postanowili, że Sławomir Pietras, dyrektor poznańskiego Teatru Wielkiego ma zostać kandydatem Sojuszu na prezydenta miasta. Najprawdopodobniej jednak decyzja zapadła bez porozumienia z samym zainteresowanym. Pietras jest bowiem kandydatem na burmistrza w swoim rodzinnym Będzinie.

REKLAMA

W Będzinie Pietras ma startować na czele niezależnego, ponadpartyjnego komitetu, a jego kontrkandydatem ma być obecny włodarz miasta (z SLD).

Do tej pory jako kandydata SLD na prezydenta Poznania wymieniało się Stefana Antkowiaka, słabo znanego poznaniakom działacza sportowego. Wiadomo więc było, że nie ma on większych szans w pojedynku ze znanymi w Poznaniu nazwiskami.

W stolicy Wielkopolski mówi się, że całe zamieszanie jest efektem decyzji Krystyny Łybackiej, która choć obecnie przebywa w Warszawie, wciąż kontroluje, co dzieje się w wielkopolskim Sojuszu.

Dzisiaj ze Sławomirem Pietrasem miał rozmawiać prezydent Aleksander Kwaśniewski, jednak w ostatniej chwili jego poznańską wizytę odwołano. Sam Pietras unika dziennikarzy, wiec wciąż nie wiadomo, w jaki sposób skończy się całe zamieszanie.

Foto: Archiwum RMF

12:40