Jest duży postęp w walce o wydobycie gazu łupkowego w Polsce. Na środowym szczycie unijnych przywódców w Brukseli pojawi się ubrane w dyplomatyczne słowa wezwanie, by Komisja Europejska zrezygnowała z tworzenia wspólnego unijnego prawa dotyczącego łupków. Dla Polski to bardzo ważne, bo to właśnie ewentualne unijne regulacje byłyby największym zagrożeniem dla wydobycia tego gazu w naszym kraju.
Unijni przywódcy chcą odciąć się od lobbystów, którzy działają w Parlamencie Europejskim i w Komisji. Aktywiści między innymi z Francji i Rosji próbują tam przeforsować różnego rodzaju zakazy i utrudnienia w wydobyciu gazu łupkowego. Dlatego unijni przywódcy chcą od razu powstrzymać prace legislacyjne.
Rada Europejska nie będzie wzywać Komisji Europejskiej do przedłożenia inicjatyw legislacyjnych. Rada zwróci się natomiast o dokonanie studiów i analiz, w jaki sposób możemy zwiększać niezależność energetyczną Europy - mówi dyplomatycznym językiem wiceminister spraw zagranicznych Piotr Serafin.
Dla nas to o tyle ważne, że gaz łupkowy ma częściowo uniezależnić Polskę od Rosji.
Na środowym szczycie Unia Europejska będzie chciała również obniżyć ceny energii na całym kontynencie. Chodzi o tańszą ropę, gaz i prąd. Ma to zwiększyć konkurencyjność Europy w starciu ze Stanami Zjednoczonymi i z Azją.Europejscy premierzy i prezydenci mają więc wezwać do łączenia rynków i zdecydować o dofinansowaniu międzynarodowych projektów energetycznych.
Dla nas oznacza to, że możemy na przykład spodziewać się tańszego prądu, bo niewykluczone, że unijni przywódcy nieco odłożą w czasie drogą walkę o środowisko.