W Iraku odkryto kolejny zbiorowy grób - dowód zbrodni byłego dyktatora Saddama Husajna. W mogile znajdują się najprawdopodobniej szczątki nawet 600 kuwejckich jeńców wojennych straconych w 1991 roku podczas irackiego ataku na Kuwejt.
Jak poinformowali przedstawiciele irackiego Kongresu Narodowego do tej pory wydobyto z grobu szczątki czterdziestu osób. Bardzo współczuję wszystkim kuwejckim rodzinom, które straciły swoich bliskich i musiały tak długo czekać. Mam nadzieję, że to już koniec tego okropnego epizodu w historii Iraku. Koniec trwającego 35 lat reżimu Saddama Husajna. Mam nadzieję, że w Iraku już niedługo zapanuje wolność i demokracja - mówił rzecznik irackiego Kongresu Narodowego.
Zbiorowy grób odkryto po tym jak do Kongresu zgłosił się mężczyzna - Irakijczyk i stwierdził, iż był świadkiem masowej egzekucji.
Foto Archiwum RMF
09:20