Główny Urząd Statystyczny opublikował wstępne dane o inflacji w styczniu. Z odczytu wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły rok do roku o 3,9 proc. W grudniu 2023 roku inflacja wynosiła 6,2 proc.

REKLAMA

W czwartek Główny Urząd Statystyczny opublikował wstępne dane o inflacji w styczniu.

Wynika z nich, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu wzrosły rok do roku o 3,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,4 proc.

W grudniu 2023 roku inflacja wyniosła 6,2 proc.

Analitycy są zdania, że nadchodzące miesiące przyniosą dalszy spadek inflacji

W komentarzu do danych GUS-u analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) przewidują, że nadchodzące miesiące przyniosą dalszy spadek inflacji i oscylować ona będzie w ok. celu NBP (2,5 proc. +/-1 pkt. proc.).

Analitycy PIE zauważyli, że w styczniu inflacja obniżyła się z 6,2 proc. do 3,9 proc. r/r, osiągając najniższy poziom od kwietnia 2021 roku, kiedy to wynosiła 4,3 proc. Ich zdaniem inflacja bazowa wyniosła 6,2 proc.

"Nadchodzące miesiące przyniosą dalszy spadek inflacji. W najbliższych miesiącach inflacja znajdzie się w pasmie odchyleń NBP (2,5 proc. z możliwym odchyleniem o 1 punkt procentowy). Wciąć podwyższona pozostanie inflacja bazowa - przewyższając wyniki głównego wskaźnika CPI. Przyczyną dalszych spadków będą m.in. niższe niż w ubiegłym roku wzrosty cen żywności" - ocenili ekonomiści PIE.

Analitycy zwrócili uwagę, że w drugiej połowie 2024 r. należy spodziewać się wzrostu inflacji, co wynikać będzie m.in. z zaplanowanego zakończenia działań osłonowych dotyczących cen żywności i energii.

"Według naszej oceny, powrót do standardowej stawki VAT na żywność spowoduje wzrost inflacji o 0,8 pp. Większą niepewnością obarczone przyszłe ceny energii. Szczegóły planowanych rozwiązań regulacyjnych, zostaną zaprezentowane w najbliższych tygodniach, przyjęte rozwiązania mogą mieć istotny wpływ na przebieg inflacji w drugiej połowie roku" - dodali.

Co miało wpływ na spadek inflacji?

Główny Urząd Statystyczny co roku dokonuje zmian w koszyku inflacyjnym, na podstawie którego obliczany jest wskaźnik wzrostu cen. W rezultacie dopiero inflacja za luty, która zostanie opublikowana w marcu, będzie oparta na zrewidowanym koszyku. GUS w marcu może też skorygować dane za styczeń, bo po zmianie koszyka dokonywane jest także przeliczenie styczniowej inflacji według nowych zasad.

Duże znaczenie dla styczniowej inflacji miał, naszym zdaniem, brak istotnych zmian cen żywności. Zwykle ceny żywności na początku roku rosły, tymczasem w tym roku naszym zdaniem będzie inaczej - powiedział PAP ekonomista banku ING BSK Adam Antoniak.

Dodał, że stabilizację cen żywności widać w cenach w handlu hurtowym, poza tym wspomniał także o rywalizacji między największymi sieciami spożywczymi, czyli o "wojnie cenowej".