Sierpień - tradycyjny okres urlopów w Hiszpanii - będzie dla rządu premiera Mariano Rajoya równie pracowity jak poprzednie miesiące. Głęboki kryzys gospodarczy zmusił rząd w Madrycie do zrezygnowania w tym roku z wakacyjnych wyjazdów.
"Gabinet hiszpański odbędzie w sierpniu co najmniej trzy ważne posiedzenia i wakacje odkłada do przyszłego roku" - podała agencja EFE, powołując się na informacje z madryckiego "Pałacu Moncloa" - siedziby rządu.
Rezygnacja z urlopów w dobie kryzysu gospodarczego to pomysł gabinetu Mariano Rajoya na poprawienie sondaży. Od czasu, gdy rząd ograniczył zasiłki dla bezrobotnych i podniósł podatek VAT, poparcie wyborców dla partii rządzącej drastycznie spadło. Gdyby wybory parlamentarne odbywały się dzisiaj, konserwatywna Partia Ludowa uzyskałaby 30 procent głosów, czyli aż o 14,6 procent mniej niż przed ośmioma miesiącami.
Sytuacja gospodarcza Hiszpanii pogarsza się od wielu miesięcy. Najnowsze oficjalne dane mówią, że bezrobocie w skali całego kraju wzrosło do 24,6 procent. Najgorsza jest sytuacja młodych Hiszpanów - co drugi nie ma pracy.