Z różnych powodów przedłużano już sprawy rozwodowe - chodziło o dzieci, pieniądze, podział majątku. Jednak w Alicante, hiszpańskim kurorcie nad Morzem Śródziemnym przyczyną rozwodowej kłótni był... pies. Po prawie półrocznych przepychankach sędzia w końcu wydał wyrok: pies zostaje z żoną, ale mąż ma prawo spędzać z nim wszystkie weekendy.
Mąż może przebywać z psem od godz. 10 rano w sobotę do 22 w niedzielę. Może go zabierać do swojego domu, ale jeśli nie odda pupila na czas, jego była żona ma to zgłosić na policję. A wtedy sprawa może zostać ponownie rozpatrzona.
Spór o 7-letniego psa trwał pół roku. Oboje małżonkowie nie chcieli zrezygnować z jego towarzystwa. Dopiero zeznania świadków, że zwierzę zostało kupione przez żonę rozwiązało konflikt.
Foto: Archiwum RMF
13:00