Gwałtownie rośnie liczba zachorowań na grypę. W Małopolsce, tylko w pierwszych dniach lutego, do lekarzy zgłosiło się już ponad 10 tys. osób skarżących się na wysoką gorączkę, katar i kaszel - główne objawy grypy.
Stacje sanepidu odnotowują codziennie prawie 2 tys. nowych przypadków grypy. Niestety prawdopodobnie to tylko niewielka część chorych - pozostali po prostu nie zgłaszają się do lekarzy, bojąc się na przykład problemów w pracy. Inni, obawiają się, że stracą pieniądze jeśli nie uzyskają co najmniej 7-dniowego zwolnienia.
Dla wielu ludzi jest to powodem chodzenia do pracy mimo choroby. Wtedy zarażają innych. Wciąż można się zaszczepić przeciwko grypie, dlatego, że okres grypowy kończy się na przełomie marca i kwietnia, a szczepionka działa już po siedmiu dniach od zaszczepienia się - mówi Leszek Olszewski z małopolskiego sanepidu.
Grypa, której się odpowiednio nie leczy, może prowadzić do poważnych konsekwencji: tylko w ubiegłym roku w wyniku powikłań pogrypowych zmarło w Małopolsce kilka osób.
07:20