Nową formę protestu wymyślili sławni francuscy fotoreporterzy, zwolnieni z pracy przez nowego właściciela znanej agencji fotograficznej Sygma. Nabywcą firmy jest nie kto inny, niż multimiliarder i założyciel koncernu informatycznego Microsoft, Bill Gates. 42 fotografów opublikowało album, w którym pozują do zdjęć nago.
Pytani przez dziennikarzy, czy rzeczywiście chcieli zasugerować, że wypinają na Gatesa nagie pośladki, fotoreporterzy proponują inną, nieco poważniejszą interpretację prowokacyjnego albumu. Twierdzą, że ludzie, którym odebrano pracę – ich pasję – czują się po prostu trochę nadzy i bezbronni. Problem jest zresztą dużo poważniejszy niż mogłoby się to na pierwszy rzut oka wydawać. Bill Gates nie kryje bowiem, że bardziej zależy mu na archiwach agencji Sygma Corbis niż na szukaniu nowych zdjęć. Dlatego też większa część sławnej agencji jest mu już po prostu do niczego niepotrzebna. „Ci, którzy robią dużą forsę przed ekranami komputerów powinni zrozumieć, że zdjęcia to przede wszystkim ludzie” – czytamy w albumie. Czy naga prawda zrobi wrażenie na Billu Gatesie? Tego nie wiadomo...
05:30