Ukraina od końca marca nie kupuje polskiego mięsa – to skutek wprowadzonego przez Kijów embarga. Wciąż jednak nie wiadomo, co konkretnie zarzuca nam strona ukraińska. Nie wiadomo też, kiedy polscy eksporterzy będą mogli wrócić na rynek naszego wschodniego sąsiada.
- Sprawa embarga jest mi w ogóle nieznana. Kiedy tylko wrócę do Kijowa, zapoznam się z nią - takie zastanawiające tłumaczenie usłyszał reporter RMF od szefa ukraińskiej dyplomacji Borysa Tarasiuka.
Stąd pytanie, czy zakaz wprowadzono bez konsultacji czy choćby przesłania informacji do ukraińskiego MSZ. Pojawiają się opinie, że taką decyzję na Kijowie mogli wymóc Rosjanie.
Polski resort rolnictwa wie tylko, że Ukraina zarzuca nam wwożenie mięsa bez certyfikatów „samochodami osobowymi oraz osobowymi pociągami”. Polski resort wymógł na Ukraińcach spotkanie – ma do niego dojść w czwartek.