Właściciele terenu byłego składowiska opału w portowej dzielnicy Kędzierzyna Koźla nie mogą sobie poradzić z nielegalnymi zbieraczami resztek po węglu. Zezwolili więc na czasowy jego odzysk.

REKLAMA

Wydobycie idzie więc pełną parą. Nie działają tam tylko bezrobotni, czy ubodzy zbieracze. W kędzierzyński węgiel zaopatrują się niemal wszyscy: od rencistów i emerytów po urzędników, lekarzy i policjantów. Na terenie wyrobiska - zwanym żartobliwie – „kłodnicką spółką węglową” był reporter RMF Piotr Moc:

15:00