Cytryny, mandarynki i pomarańcze. Tak prezentuje się podium listy najpopularniejszych cytrusów kupowanych w listopadzie. Dane z paragonów zebrali eksperci z aplikacji PanParagon. Według raportu ceny mandarynek wzrosły w ciągu dwóch lat aż o 35 proc. Za kilogram zapłacimy średnio 9 złotych. Jako jedyne potaniały pomarańcze, które kosztują średnio 6,50 zł za kilogram.
Ceny owoców królujących jesienią oraz zimą rosną. W ciągu ostatnich dwóch lat średnia cena cytrusów wzrosła o 10 procent. Największy wzrost odnotowały mandarynki - wynika z najnowszego raportu aplikacji PanParagon porównującej paragony klientów.
Porównując ceny z 2024 roku do tych sprzed dwóch lat, można zauważyć, że wzrost kosztów dotknął większość analizowanych przez ekspertów produktów. W tym czasie najbardziej podrożały mandarynki. Ich mediana cen wzrosła aż o ok. 35 proc., z 6,65 zł/kg w 2022 r. do 8,99 zł/kg w 2024 r. W tym roku płaciliśmy również więcej za grejpfruty (+ 16 proc.), kiwi i limonki (+ 11 proc.). Cytryny natomiast nie zmieniły swojej ceny w stosunku do 2022 r.
Jedynymi cytrusami, których cennik w ciągu ostatnich dwóch lat odnotował spadki były pomarańcze. W 2024 r. ich mediana cen wynosiła 6,49 zł/kg, natomiast w 2022 r. płaciliśmy za nie ok. 6,99 zł/kg. Oznacza to tegoroczną oszczędność na poziomie o ok. 7 proc. - informuje Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.
Warto jednak zaznaczyć, że sumarycznie za cały koszyk zakupowy z ujętymi w badaniu owocami zapłaciliśmy w tym roku ok. 10 proc. więcej niż w 2022 r. - dodaje.
Największą popularnością cieszą się cytryny, które kupuje ok. 34 proc. klientów. Na drugim miejscu uplasowały się słodkie mandarynki (29 proc. tego rodzaju paragonów). W Polsce lubiane są także pomarańcze i kiwi, które były widoczne na 16 proc. paragonów z cytrusami, co dało im ex aequo trzecie miejsce na podium.
Zdaniem ekspertów wzrosty cen cytrusów związane są przede wszystkim z warunkami atmosferycznymi w krajach, w których rosną poszczególne owoce. Warunki atmosferyczne wpływają na wielkość zbiorów, co z kolei przekłada się na dostępność produktów i ich ostateczną cenę w sklepach. Wpływ na ostateczny cennik mają również koszty transportu, sytuacja geopolityczna czy globalna inflacja - tłumaczy Antonina Grzelak.