Co najmniej 260 osób zabitych, ponad 4 tys. rannych i kilka tysięcy pozbawionych dachu nad głową - to tragiczny bilans trzęsienia ziemi w regionie Xinjiangu w północno-zachodnich Chinach. Wstrząsy miały siłę blisko 7 stopni w skali Richtera. Było to największe trzęsienie ziemi w tym regionie od 50 lat.

REKLAMA

Wielu ludzi wciąż boi się wrócić do domów z powodu wstrząsów wtórnych. Pozostają na zewnątrz, mimo że temperatura spadła poniżej zera.

W szpitalach już brakuje łóżek, a władze obawiają się, że liczba rannych i ofiar może jeszcze wzrosnąć. Cały czas trwa bowiem przeszukiwanie gruzów.

Wcześniej, podczas ratowania ofiar trzęsienia ziemi, używaliśmy tylko zwykłych narzędzi. Teraz mamy jednak bardzo nowoczesny sprzęt. Możemy dzięki niemu ustalić pozycję osoby. Pomagają nam także psy. Dzięki temu możemy znaleźć osoby pod gruzami i uratować je bardzo szybko - mówił szef biura ds. poszukiwania ofiar trzęsienia ziemi.

Lokalne władze wysłały do 5 najbardziej dotkniętych przez trzęsienie wiosek i miasteczek mleko, zboże i koce. Na miejscu pracuje kilka tysięcy żołnierzy.

22:25