250 górników przerwało okupację Bytomskiej Spółki Węglowej, ale zapowiedziało, że jutro ponownie będą protestować. Przebywający na urlopach górniczych pracownicy dawnej kopalni Powstańców Śląskich od 2 lat otrzymują tylko 75 proc. należnych im „Barbórek”, nagród jubileuszowych, czy 14 pensji.
Górnicy mają prawomocne wyroki nakazujące wypłatę, ale pieniędzy nie otrzymują. Zaległości wynoszą z odsetkami już kilka milionów złotych. Likwidowana kopalnia nie posiada jednak żadnego majątku, dlatego zaproponowano, by górnicy przeszli do jednej z czynnych kopalń.
Górnicy nie godzą się jednak na to, obawiając się, że w wyniku tego stracą prawo do świadczeń. Mówią, że wyjściem byłoby przeniesienie ich do Bytomskiej Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Na to jednak nie chce się zgodzić jej prezes: To jest przejęcie dobrowolne długu o wartości ok. 8 mln zł. Żaden prezes, żadna firma nie przejmie takiego zobowiązania.
Jutro górnicy wrócą. Zarząd spółki ma przedstawić im nowe propozycje.
Foto: Archiwum RMF
22:15