Po tygodniach sporów i dyskusji Rada Bezpieczeństwa ONZ jutro głosować będzie zapewne nad rezolucją dotyczącą rozbrojenia Iraku. Tekst rezolucji zaproponowały wspólnie Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. Jest to już trzeci projekt opracowany przez Amerykanów i zawiera pewne ustępstwa w porównaniu z tym, co Stany Zjednoczone proponowały wcześniej.

REKLAMA

Podstawowe żądania pozostały oczywiście bez zmian, ale jako ustępstwo można uznać propozycję dodatkowej ostatniej szansy wypełnienia przez Bagdad zobowiązań, napomknięcie o możliwości zniesienia sankcji i wreszcie podkreślenie suwerenności Iraku.

Trudno powiedzieć, jak na szanse tej rezolucji w Radzie Bezpieczeństwa wpłynie świadomość, że Bush otrzymał właśnie od swych wyborców zielone światło dla podjęcia w Iraku wszelkich działań, jakie uzna za konieczne.

Trzecia już wersja dokumentu zaproponowana przez amerykańskich dyplomatów prawdopodobnie (bo tekst nie został przedstawiony opinii publicznej) przewiduje większą rolę Rady w rozwiązaniu irackiego kryzysu. W ten sposób wychodzi naprzeciw oczekiwaniom Francji, która dotąd sprzeciwiała się dominującej roli Stanów Zjednoczonych.

CO ZAWIERA PROPONOWANA PRZEZ AMERYKANÓW REZOLUCJA?

Poparcie Francji jest nieodzowne, ponieważ ten kraj jest - obok Chin, Rosji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych - stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa. Uchwalenie rezolucji w 15-osobowym gremium wymaga

poparcia 9 członków, w tym właśnie wszystkich członków stałych.

Amerykanie mają nadzieję, że Francja, która była najbardziej zagorzałym krytykiem samodzielnej polityki Waszyngtonu, poprze nowy projekt. Oficjalnych wypowiedzi w tej sprawie nie ma, ale środowy "Washington Post" podał, że po rozmowie telefonicznej sekretarza stanu Colina Powella i szefa francuskiej dyplomacji Dominique'a de Villepina strony doszły doporozumienia.

Opór Rosji i Chin był mniejszy, jednak nie wiadomo, czy Waszyngton zdołał przekonać te państwa. Według "Washington Post" Rosja jest jeszcze daleko od

udzielenia poparcia Stanom Zjednoczonym.

Z grona stałych członków jedynie Wielka Brytania bez zastrzeżeń popiera Stany Zjednoczone. Według wczorajszego "Washington Post", amerykański projekt poprze też większość z 10 członków niestałych.

Stany Zjednoczone chcą, aby Rada Bezpieczeństwa przyjęła rezolucję w ciągu tygodnia. Zakończyłoby to 6-tygodniowe negocjacje trwające niemal bez przerwy w Nowym Jorku, w siedzibie ONZ. Według dyplomatów jest to prawdopodobne, bo w ostatnich dniach strony zbliżyły stanowiska, a USA są jeszcze skłonne do ustępstw.

07:35