Od 20 grudnia za przejazd odcinkiem autostrady Konin-Września będziemy musieli zapłacić. Tak twierdzi spółka będąca właścicielem koncesji na jej budowę. Tymczasem wicepremier Marek Pol zapowiadał, że obowiązujące od marca przyszłego roku winiety uprawniające do jazdy drogami krajowymi, będą dotyczyły także autostrad...

REKLAMA

Za przejazd drugim płatnym odcinkiem autostrady w Polsce (pierwszy to Katowice-Kraków) trzeba będzie płacić od 10 do 35 złotych. Najmniej zapłacą kierowcy samochodów osobowych i motocykli, najwięcej TIR-y. Luksus jazdy po 50 kilometrach autostrady odbije się na kieszeniach kierowców już niebawem, za niespełna 4 tygodnie.

W umowie koncesyjnej dokładnie zapisano, od kiedy będą pobierane opłaty za przejazd autostradą. Planuje się zostawienie odcinków koncesyjnych z tym systemem pobierania opłat, jaki został zapisany. Nie ma tutaj dobrej wiadomości dla użytkownika. Będzie musiał mieć winietę i, jadąc autostradą płatną, będzie musiał zapłacić za przejazd - powiedział RMF Andrzej Patalas, prezes Autostrady Wielkopolskiej. Prawie gotowy jest już punkt poboru opłat, który powstaje pod Koninem. Jego budowa pochłonęła ok. 60 mln złotych.

Tymczasem Ministerstwo Infrastruktury z żelazną konsekwencją twierdzi, że nie będzie podwójnych opłat. Takie zapewnienie złożył wiceminister Mieczysław Muszyński, zaskoczony wiadomością o planowanym mycie w Wielkopolsce. Resort zapewnił też, że pracuje nad odpowiednimi porozumieniami z koncesjonariuszami.

Jedynym sposobem na uniknięcie podwójnych opłat byłoby oddanie firmom części z wpływów z winiet. Ze wstępnych szacunków wynika, że byłaby to kwota na tyle znaczna, iż reszty nie starczyłoby na budowę nowych dróg w zapowiadanym tempie. Termin wprowadzenia winiet zbliża się wielkimi krokami, a jak nieoficjalnie dowiedziało się RMF, do tej pory żadne porozumienie nie zostało wynegocjowane.

Gdyby jednak skończyło się na samych winietach, to Autostrada Wielkopolska będzie domagać się odszkodowania za rozbiórkę bramek. Na razie kierowców czeka slalom między barierkami, ruch na całej trasie ograniczony jest do jednego tylko pasa. Remont autostrady wciąż trwa. Do 20 grudnia jezdnia ma być gotowa, do wiosny będą prowadzone pozostałe prace drogowe, ale już tylko na wiaduktach i poboczach.

foto Archiwum RMF

12:00