W atmosferze nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa rozpoczął się w Barcelonie szczyt Unii Europejskiej. Spotkanie liderów Piętnastki poświęcone będzie ekonomicznym reformom Unii, które do 2010 roku doprowadzić mają do zrównania poziomu rozwoju gospodarczego Piętnastki ze Stanami Zjednoczonymi.

REKLAMA

Po raz pierwszy w sesji roboczej szczytu wezmą udział przywódcy krajów kandydackich, w tym oczywiście Polski. Oprócz polityków, do Barcelony przyjechali także antyglobaliści, związkowcy i anarchiści. Ich liczbę szacuje się na około sto tysięcy osób. W ciągu dwóch dni odbędzie się kilkanaście manifestacji, kilkadziesiąt spotkań, wieców i seminariów.

Nie pomogły kontrole graniczne, sprawdzanie paszportów i zamykanie ulic. Do Barcelony dotarło już trzykrotnie więcej manifestujących niż przewidywano. Na wszystkich czekają koncerty, warsztaty tematyczne, pokazy filmów i heppeningi. W centrum miasta trwa od wczoraj całodobowa fiesta. "To smutne, ze rząd i instytucje rozpoczęły kampanię, której celem jest robienie z nas kryminalistów. Wysyłają przeciwko nam bataliony policji, próbują wystraszyć i zniechęcić tych, którzy chcą się do nas przyłączyć" – tłumaczyła rzecznik platformy antyglobalistów. Pierwsze manifestacje odbyły się już wczoraj. W marszu zorganizowanym przez związki zawodowe wzięło udział ponad 100 tysięcy osób. Obrady unijnych liderów obserwuje nasza specjalna wysłanniczka, Katarzyna Szymańska-Borginion:

Największy protest odbędzie się jutro po południu. Organizatorzy liczą, że ulicami Barcelony przemaszeruje kilkaset tysięcy protestujących.

foto Archiwum RMF

12:20