Największa firma z branży turystycznej na Słowacji - Tatra Mountain Resorts - chce stworzyć polsko-czesko-słowackie przedsiębiorstwo narciarskie. Dzięki temu będzie można na jednym karnecie jeździć na stokach w trzech krajach. Słowacy planują też zainwestować w kolejkę na Kasprowy Wierch.
Odkładana kilkukrotnie prywatyzacja Polskich Kolei Linowych, do których należy m.in. kolej linowa na Kasprowy Wierch w Tatrach, została zaplanowana na wrzesień. Spółkę chce kupić m.in. Tatra Mountain Resorts a.s., do której należy ośrodek Jasna na Chopoku oraz m.in. Tatrzańska Łomnica. Chęć zakupu zgłosiły też samorządy z powiatu tatrzańskiego, które podpisały umowę o powołaniu Spółki Polskie Koleje Górskie (PKG).
Słowacy z TMR zaproponowali na zeszłotygodniowym Forum Ekonomicznym w Krynicy Zdrój stworzenie polsko-słowacko-czeskiego klastra narciarskiego. Chcą wziąć udział w prywatyzacji poprzez konsorcjum, które stworzyli z czterema polskimi gminami (Krynica Zdrój, Szczawnica, Zawoja i Czernichów). Skoro po stronie polskiej jest dobra infrastruktura hotelowa w Zakopanem, Szklarskiej Porębie, Krynicy Górskiej, unikalne i rozpoznawalne w świecie miasta jak Kraków, dlaczego nie połączyć tych zasobów w jedną ofertę ze Słowacją, której brakuje właśnie znanych, zabytkowych i lifestylowych miejsc i miejscowości - powiedział przewodniczący rady nadzorczej TMR Igor Rattaj.
Zwracał przy tym uwagę, że na terenie Słowacji leży trzy czwarte Tatr, wyższych od polskich, a w nich dziesiątki, albo i setki kilometrów tras narciarskich i wyciągów. Słowacy chcą wprowadzenia jednej karty turystycznej ze zniżkami, dzięki której można by podróżować i zwiedzać Zakopane, Wieliczkę i Kraków, brać lecznicze kąpiele Tatralandii, a zimą korzystać z polskich, słowackich i czeskich stoków.
Chcielibyśmy, żeby zimą te same skibusy dowoziły narciarzy do nartostrad. Ten projekt można wdrożyć w ciągu kilku lat wciągając w to ludzi wszystkich zainteresowanych krajów, którzy mogliby kupować udziały z takiego przedsięwzięcia - mówił prezes TMR Bohus Hlavaty.
Słowacy policzyli, że gdyby narciarze kupili akcje za przysłowiowe 100 euro, to rocznie z obsługi "karty tatrzańskiej" można by otrzymać 300 mln euro. Według nich taki polsko-czesko-słowacki "trójkąt narciarski" byłby bogatą turystycznie i sportowo ofertą, która byłaby w stanie konkurować z Alpami. Mamy świadomość, że Polska ma Kraków i Zakopane, na Słowacji brakuje tak atrakcyjnych turystycznie miejsc. Porozumieliśmy się już z polskimi gminami, które są zainteresowane "trójkątem narciarskim". W Czernichowie, Zawoi, Krynicy Zdroju, czy Szczawnicy zaplanowaliśmy pierwsze inwestycje, na które chcemy początkowo wydać 30 mln euro - podkreślił Rattaj.
Późniejsze inwestycje mają kosztować nawet 100 mln euro. Słowacy chcą przeznaczać pieniądze na trasy narciarskie, ośrodki turystyczne oraz modernizacje PKL.
Słowacy z TMR już wzięli się za budowanie klastra. Przed kilkoma dniami podpisali umowę dotyczącą 20-letniej dzierżawy Szpindlerowego Mlyna w Czechach, gdzie odbywają się m.in. narciarskie puchary świata. Chcą tam zainwestować 800 mln czeskich koron.
Sprzedaż kolejek linowych na Kasprowy Wierch prywatnemu inwestorowi budzi jednak kontrowersje. W zeszłym roku minister środowiska w opinii przesłanej do ministerstwa infrastruktury uznał, że może to powodować negatywne skutki dla tamtejszej przyrody. Pod koniec lipca przeciwko prywatyzacji PKL opowiedział się też szef PiS Jarosław Kaczyński. Według niego prywatyzacja PKL nie ma uzasadnienia ekonomicznego, a ich ewentualna sprzedaż inwestorowi prywatnemu "stwarza niebezpieczeństwa, że może dojść do tzw. wrogiego przejęcia, którego celem nie będzie podtrzymanie funkcjonowania PKL, tylko ograniczenie ich pracy, a w skrajnym wypadku może nawet likwidacja".
W prywatyzacji PKL chcą też wziąć udział przedstawiciele samorządów z powiatu tatrzańskiego. W lipcu podpisali umowę o powołaniu Spółki Polskie Koleje Górskie (PKG).
Polskie Koleje Linowe istnieją od 1936 roku. Najstarszą kolejką PKL i jednocześnie pierwszą tego rodzaju w kraju jest kolej linowa na Kasprowy Wierch. Do PKL należą też: kolej na Górę Parkową w Krynicy, kolejki na Gubałówkę i Butorowy Wierch, kolej na Palenicę w Szczawnicy, górę Żar w Międzybrodziu Żywieckim i Mosorny Groń w Zawoi.