Słowacka spółka Tatry Mountain Resorts, która już przed rokiem ogłosiła, że chce kupić Polskie Koleje Linowe, zapowiada kolejne inwestycje w naszym kraju. Słowacy podpisali umowę z czterema gminami, na których terenie leżą wyciągi PKL i zobowiązali się do zainwestowania w ciągu najbliższych dwóch lat 30 milionów euro. Plany są jednak znacznie ambitniejsze - w przyszłości TMR planuje wejście na polską giełdę.
Zadeklarowana przez TMR kwota to prawie 80 proc. dochodu Czernichowa, Krynicy, Szczawnicy i Zawoi, czyli gmin, które podpisały kontrakt z firmą. W ramach umowy Słowacy zobowiązali się do wielu inwestycji. Mają wybudować między innymi dwa nowe wyciągi krzesełkowe i trasy narciarskie na Górze Żar, na terenie gminy Czernichów. Zmodernizują również kolejkę na Górę Parkową w Krynicy, a także wybudują mini amfiteatr u jej stóp oraz park zabaw dla dzieci i ścieżki rowerowe. W przyszłości TMR na także postawić wieżę widokową i zbudować ścieżkę zdrowia wraz z siłownią na świeżym powietrzu.
W Zawoi mają powstać trzy nowe wyciągi krzesełkowe i jeden gondolowy, a także czterogwiazdkowy hotel. Łączna długość tras narciarskich ma natomiast przekroczyć 15 kilometrów. Szczawnica ma się z kolei wzbogacić o dwa wyciągi krzesełkowe i dwa orczykowe, lodowisko, amfiteatr miejski, a nawet parking wielopoziomowy. Wszystkie te obiekty mają powstać do 2020 roku. W zamian Słowacy oczekują jedynie pomocy przy realizacji tych inwestycji, bo wkład gmin ma być symboliczny. Każda z nich wpłaci po 100 tysięcy złotych do kasy nowo powstałej spółki.
W ciągu najbliższych dwóch lat Słowacy chcą zainwestować w naszym kraju 30-35 mln euro, oczywiście poza pieniędzmi wyłożonymi na zakup Polskich Kolei Linowych. Ta inwestycja także liczona jest w milionach euro. Jaka dokładnie będzie wysokość tej kwoty, na razie nie wiadomo, bo Polskie Koleje Państwowe, które są właścicielem PKL, na razie nie wystawiły spółki na sprzedaż. Mówi się jednak o tym, że konsorcjum złożone ze słowackiej firmy i polskich gmin ma zainwestować w Polsce nawet 90 mln euro. Część z tych pieniędzy ma pochodzić od polskich inwestorów, bo TMR zamierza wejść na Giełdę Papierów Wartościowych. Plany te mają być przedstawione dziennikarzom na środowej konferencji prasowej w Warszawie.
TMR jest największą firmą branży turystycznej u naszych południowych sąsiadów. Posiada wyciągi na Chopoku w Niskich Tatrach, na Łomnicy w Tatrach Wysokich, a także kilka hoteli o najwyższym standardzie i największy na Słowacji Aquapark "Tatralandię". Wszystkie te obiekty stanowią bezpośrednią konkurencję dla polskich stacji narciarskich, a przede wszystkim dla Zakopanego. Dlatego wiadomość, że spółka chce kupić Polskie Koleje Linowe wywołała wielkie poruszenie w mieście pod Giewontem. Obawiano się tak zwanego "wrogiego przejęcia", które miałoby na celu zniszczenie konkurencji. Wielu lokalnych patriotów wzywało też do obrony dobra narodowego, jakim jest należąca do PKL kolejka linowa na Kasprowy Wierch. Pod wpływem tych głosów burmistrz Zakopanego postanowił podjąć starania o zakup wszystkich akcji PKL i w tym celu zamierza wypuścić obligacje.
Trudno się dziwić, że zapowiedź potężnych słowackich inwestycji nie ucieszyła burmistrza stolicy Tatr. Ich skala zrobiła na nim wielkie wrażenie. Prawdę mówiąc mnie zatkało - mówi włodarz miasta Janusz Majcher. 78 procent budżetu wszystkich gmin jako inwestycje, to czapki z głów - dodaje w rozmowie z reporterem RMF FM.
Burmistrz jednak nie martwi się działaniami konkurencji i nazywa je "dzieleniem skóry na niedźwiedziu". Na razie nie wiadomo bowiem nawet, kiedy Polskie Koleje Linowe zostaną wystawione na sprzedaż. Tym bardziej, nie wiadomo, czy to słowacka firma je kupi. Poza TMR i Zakopanem zapewne jest więcej chętnych na akcje PKL, ale oni na razie nie ujawniają swoich planów. Zobaczymy więc, czy zapowiadane przez Słowaków inwestycje w ogóle dojdą do skutku.
Zobacz prezentację wspólnego projektu słowackiej spółki TMR i polskich gmin