Minister finansów Andrzej Domański przedstawił propozycje zmian w składce zdrowotnej płaconej przez przedsiębiorców, które miałyby wejść w życie od 2025 r. Na zmianach skorzysta do 93 proc. przedsiębiorców – powiedział szef resortu finansów na konferencji prasowej w Warszawie.
W czwartek minister finansów Andrzej Domański przedstawił propozycje zmian w składce zdrowotnej płaconej przez przedsiębiorców. Przedstawione zasady obliczania składki mają się różnić w zależności od sposobu rozliczania się przedsiębiorcy z urzędem skarbowym.
Najbardziej popularną formą rozliczania się przez przedsiębiorców jest tak zwana skala podatkowa. Ponad połowa przedsiębiorców rozlicza się właśnie za pomocą skali podatkowej. To grupa 1 mln 300 tys. przedsiębiorców, dla której proponujemy niską, ryczałtową składkę zdrowotną wynoszącą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia dla wszystkich przedsiębiorców - powiedział Domański.
Dodał, że w warunkach roku 2025 oznaczałoby to prognozowaną minimalną korzyść w wysokości około 100 zł miesięcznie. Oznaczałoby to, iż w roku 2024 (...) minimalna składka na ryczałcie wynosiłaby 286 zł, zamiast niemal 382 zł, którą płacą przedsiębiorcy obecnie. Ponieważ prognozujemy, iż płaca minimalna w przyszłym roku wzrośnie, to oczywiście te wartości składki zdrowotnej dla przyszłego roku są nieznacznie wyższe - wyjaśnił.
Według szefa resortu finansów na proponowanej zmianie zyskają wszyscy przedsiębiorcy rozliczający się za pośrednictwem skali podatkowej. Minimalna korzyść wyniesie 100 zł, natomiast dla znaczącej części przedsiębiorców rozliczających się według skali podatkowej korzyść ta będzie znacznie większa. Co więcej, rozwiązanie przez nas proponowane oznacza brak konieczności comiesięcznego wyliczania podstawy opodatkowania - stwierdził Domański.
W przypadku przedsiębiorców, którzy rozliczają się z wykorzystaniem podatku liniowego, składka zdrowotna ma wynosić miesięcznie 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia dla dochodu wynoszącego do dwukrotności przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej tego limitu składka będzie powiększana o 4,9 proc. od nadwyżki.
Jak powiedział minister finansów, "w warunkach roku 2024 r. taka składka wyniosłaby 286 zł zamiast minimalnej składki na poziomie 382 zł". W roku 2025 r. kiedy proponujemy, aby to rozwiązanie weszło w życie, składka zdrowotna wynosiłaby odpowiednio 310 zł zamiast 410 zł w systemie obecnym - tłumaczył Domański. Zaznaczył, że mowa o minimalnej wysokości składki. Maksymalna składka zdrowotna będzie niższa o około 530 zł miesięcznie, czyli około o 6 tys. 360 zł w skali roku - zaznaczył minister.
Podkreślił, że to, co według niego istotne, to wprowadzenie możliwości opłacania składki w oparciu o jedną dwunastą ostatniego wykazanego rocznego dochodu. Czyli przedsiębiorca, jeśli będzie chciał, będzie mógł płacić przez cały rok stałą składkę zdrowotną i dopiero później w rozliczeniu rocznym dokona niezbędnej korekty - wyjaśnił Domański. Wszyscy, absolutnie wszyscy przedsiębiorcy rozliczający się za pośrednictwem podatku liniowego będą beneficjentami proponowanej przez nas zmiany - podkreślił minister.
Również w przypadku przedsiębiorców rozliczających się z wykorzystaniem zryczałtowanego podatku od przychodów ewidencjonowanych, składka będzie wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia, ale dla przychodów nieprzekraczających 4-krotnosci średniej płacy. Powyżej tego limitu składka będzie powiększana o 3,5 proc. nadwyżki.
Domański ocenił, że zdecydowana większość przedsiębiorców skorzysta na tym sposobie naliczania składki. Chociaż faktycznie ci najlepiej zarabiający, osiągający najwyższy przychód, będą musieli składki zdrowotnej zapłacić nieco więcej - przyznał. Wyłączenie przychodów ze zbycia środków trwałych z podstawy obliczenia składki zdrowotnej byłoby dodatkową korzyścią - dodał.
Wreszcie w przypadku przedsiębiorców rozliczających się z wykorzystaniem karty podatkowej składka będzie wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Jak powiedział Domański, oznacza to korzyść ok. 100 zł miesięcznie lub 1,2 tys. zł rocznie w warunkach roku 2025.
Zgodnie z propozycjami MF nowe zasady wyliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców miałyby wejść w życie od początku 2025 r. Poza tym składka, liczona na nowych zasadach, nie będzie odliczana od podatku, co było możliwe przed 2022 r.
Zależy nad na uproszczeniu systemu, a nie na jego komplikowaniu. Dlatego obniżyliśmy składkę, zaś jednoczesne wprowadzenie odliczenia od podatku byłoby niezwykle kosztowne, ale komplikujące system. Zaprezentowaliśmy rozwiązania, na których korzysta 93 proc. przedsiębiorców o małych i średnich dochodach - powiedział Domański. Jesteśmy otwarci na konsultacje, jednak miejsca na daleko idące odliczenia nie ma - dodał.
Wyjaśnił, że koszt nowego rozwiązania wyniesie 4-5 mld zł.
Tylko ci najlepiej zarabiający na ryczałcie poniosą dodatkowe koszty, ale spodziewamy się, że przejdą na inne zasady rozliczenia - powiedział minister finansów.
Biorący udział w konferencji prasowej wiceminister finansów Jarosław Neneman powiedział, że "nie ma powrotu" do zasad rozliczania składki, które obowiązywały przez "Polskim Ładem", kiedy składka była niewielka i odliczana od podatku.
Powrót do takiego rozwiązania w warunkach 2025 r. kosztowałby ponad 100 mld zł - powiedział wiceminister.
Minister Domański pytany był o to, nad jakimi punktami z zapowiedzi wyborczych pracuje obecnie Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów.
Jeżeli chodzi o punkty programowe, nad którymi pracuje KERM, to jest to wyższy zasiłek pogrzebowy, druga waloryzacja emerytury, jeśli inflacja przekroczyłaby 5 proc., po trzecie kasowy PIT - na ostatnim KERM-ie dokonaliśmy podwyższenia limitu uprawniającego do skorzystania z tego rozwiązania - oraz zmiany w podatku od zysków kapitałowych - powiedział Domański.
Dodał, że KERM zajmuje się także wyzwaniami, jakie stoją przed rządem. Jednym z obszarów, którym musimy się pilnie zająć, jest efektywne wykorzystanie środków z KPO i z innych programów unijnych. Niedługo będziemy rozmawiać o podziale środków z ETS - dodał minister.
ETS to unijny system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla. Środki z ETS zasilają zwykle budżet państwa.