Ten kurs złotego, który sieje panikę to „fejk” (błąd źródła danych). Za chwilę otworzą się rynki w Azji i sytuacja wróci do normy - tak minister finansów Andrzej Domański skomentował na platformie X zmianę kursu złotego do euro i dolara. Dane Google mówiły o wzroście notowań dolara i euro wobec złotego w granicach 23 proc. Teraz wszystko wróciło już do normy.
Zaskakujące dane po południu w Nowy Rok pokazywała wyszukiwarka Google. Wynikało z nich, że euro kosztuje ok. 5,40 zł, a dolar niespełna - 5 zł.
Dane mówiły zatem o wzroście notowań obu walut wobec złotego w okolicach 23 proc.