W Łajsach koło Olsztyna doszło do niebezpiecznego wypadku. Czternastolatka została przytrzaśnięta w drzwiach autobusu. Pojazd ciągnął dziewczynkę przez kilka metrów. Do wypadku prawdopodobnie by nie doszło, gdyby z dziećmi jechał opiekun.

Jak twierdzą lekarze, życiu dziewczynki nic nie zagraża, choć ma ona poważne obrażenia głowy. Do wypadku doszło po tym, jak gimnazjalistka wysiadła przednimi drzwiami autobusu i ponownie chciała wsiąść tylnymi. Zainteresowała ją bowiem bójka, w której uczestniczył jej chłopak. Drzwi się nagle zamknęły, przytrzaskując jej nogę, a autobus ruszył. Samochodem jechało około 40 dzieci, ale nie był to gimbus, tylko normalny kursowy autobus. Zszokowany kierowca tłumaczył, że do wypadku nie doszło z jego winy. Nikt nie jest bowiem w stanie zapanować nad tak dużą grupą dzieci, podróżującą bez opiekuna.

Foto: Archiwum RMF

17:45