20-letni żołnierz Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce w stanie ciężkim przebywa w szpitalu Akademii Medycznej w Gdańsku. Mężczyzna trafił tam kilka dni temu po zatruciu pokarmowym. Tuż przed pojawieniem się objawów jadł wojskową konserwę.
Prawdopodobną przyczyną zatrucia był jad kiełbasiany w konserwie, którą żołnierz dostał jako suchy prowiant przed wyjazdem na przepustkę. Mężczyzna nadal podłączony jest do respiratora, ale jak mówią lekarze jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Dowództwo Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce przyznaje, iż jest możliwe, ale mało prawdopodobne, aby konserwa była skażone. Wojskowi raczej to wykluczają, bo – jak tłumaczą – w przeciwnym razie doszłoby do zatrucia zbiorowego, a takiego nie ma.
Na wszelki wypadek w CSMW wstrzymano wydawanie konserw. Zostaną przeprowadzone również badania żywności, którą dysponuje centrum. Dowództwo zapewnia również, że żywność z przekroczonym terminem ważności nie jest wydawana żołnierzom.
Foto: Archiwum RMF
05:50