Z Oświęcimia amerykański prezydent wróci do Krakowa. Przyjedzie na Zamek Królewski na Wawelu. Chyba nigdy w historii Wawel nie był miejscem tak bezpiecznym jak dzisiaj. Wielokrotnie sprawdzano tam każdy centymetr kwadratowy.

Od wczoraj na wawelskim wzgórzu nie ma prawa pojawić się żadna postronna osoba a pierwsi gości i dziennikarze byli skrupulatnie sprawdzani przez pirotechników, snajperów, policjantów, agentów BOR-u i amerykańskiej agencji Secret Service.

Na wzgórzu czekają też karetki pogotowia i straży pożarnej. George Bush ma być w stu procentach bezpieczny a jego przemówienie nie może być niczym zakłócane. Amerykanie wymogli więc, by na czas tego przemówienia zamilkł wawelski zegar i bijący w południe dzwon. Ten zamilknie po raz pierwszy od setek lat. Samo

przemówienie zapowiadane jest jako historyczne.

Foto Archiwum RMF

10:50