Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył ponad 68 mln zł kary na organizatora tuczu trzody chlewnej Agri Plus za wykorzystywanie przewagi kontraktowej - poinformował w poniedziałek UOKiK. Spółka odbierała hodowcom rekompensaty za straty związane z ASF - dodano. Agri Plus nie zgadza się z tą decyzją i zapowiada odwołanie.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przekazał w poniedziałek, że spółka Agri Plus z grupy kapitałowej Animex - jak podkreślono, jeden z największych organizatorów tuczu trzody chlewnej w Polsce - odbierała hodowcom rekompensaty przyznane im przez państwo za straty związane z afrykańskim pomorem świń (ASF). Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na przedsiębiorcę ponad 68 mln zł kary za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej.
"Agri Plus, spółka wspierająca i ściśle współpracująca z polskimi hodowcami trzody chlewnej, nie zgadza się z decyzją Prezesa UOKiK w sprawie stosowanych klauzul umownych wprowadzonych w celu minimalizacji negatywnych skutków afrykańskiego pomoru świń (ASF)" - poinformowała spółka w przesłanym w poniedziałek oświadczeniu.
Firma zapowiedziała odwołanie się od decyzji UOKiK w związku z odmienną interpretacją przepisów. "Decyzja Prezesa UOKiK jest nieprawomocna i będzie podlegać weryfikacji w toku kontroli sądowej. Mając przekonanie o słuszności naszych działań, stoimy w obliczu konieczności odwołania się od rozstrzygnięcia Prezesa UOKiK do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie" - przekazała Agri Plus.
Spółka podkreśliła, że od ponad 20 lat współpracuje z polskimi, rodzinnymi gospodarstwami rolnymi "w oparciu o przejrzyste, uczciwe zasady tuczu kontraktowego". Dodała, że kluczowym aspektem działalności Agri Plus jest zagwarantowanie partnerom w tuczu kontraktowym stałego przychodu i przejęcie ryzyka rynkowego związanego z prowadzeniem hodowli.
Firma zapewniła, że "od zawsze stała ramię w ramię z poszkodowanymi rolnikami, minimalizując negatywne efekty epidemii ASF". "Spółka, w odróżnieniu od innych uczestników rynku, stosuje politykę gwarantującą kontrahentom stały przychód ze sprzedaży żywca wieprzowego, niezależnie od strefy ASF, w której aktualnie znajduje się dane gospodarstwo" - zaznaczono.
Zdaniem spółki decyzja Prezesa UOKiK zostanie odebrana przez przedstawicieli sektora wieprzowego "jako poważna ingerencja w swobodę działalności gospodarczej oraz kolejna bariera dla utrzymania rodzimej produkcji trzody chlewnej, podczas gdy rozwój tej branży jest niezbędny dla zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju".
"Agri Plus z ogromnym zaskoczeniem przyjmuje decyzję wynikającą z odmiennego postrzegania zagrożeń, jakie ASF stwarza dla uczestników rynku trzody chlewnej w Polsce oraz różnic w interpretacji przepisów w odniesieniu do historycznie stosowanych przez spółkę praktyk mających na celu mitygowanie tych zagrożeń. Decyzja pomija fakt, że Agri Plus, jako podmiot ekonomicznie odpowiedzialny za proces produkcji żywca, ponosi praktycznie wszystkie ryzyka rynkowe związane z produkcją, włącznie z ryzykiem dotyczącym ASF" - podano w oświadczeniu.
W ocenie firmy Prezes UOKiK nie uwzględnił również w swojej decyzji faktu, że podmiotem poszkodowanym w związku z ASF jest Agri Plus, a straty finansowe z tego tytułu szacowane są na ok. 145 mln zł.
"Nie podzielamy wniosków zawartych w stanowisku Urzędu, a samą decyzję traktujemy jako bezprecedensową i niesłuszną. Co istotne, działania podejmowane przez spółkę były zgodne z ówczesną praktyką rynkową oraz neutralne dla uzyskiwanego przez hodowców przychodu, zgodnie z zawartą przez strony umową tuczu kontraktowego" - wskazała Agri Plus.
Prezes UOKiK poinformował w poniedziałek, że otrzymał informację z Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa, zgodnie z którą organizator tuczu kontraktowego, spółka Agri Plus, może konstruować umowy z rolnikami w taki sposób, że pozbawia ich otrzymanej pomocy publicznej. Postępowanie przeprowadzone przez Prezesa UOKiK potwierdziło, że wskazana firma zobowiązywała dostawców świń z terenów objętych ASF do przekazywania jej otrzymanej od państwa pomocy finansowej.
Według UOKiK Agri Plus obniżała ceny kupowanych zwierząt o kwotę rekompensaty uznając, iż to jej jako organizatorowi systemu tuczu kontraktowego przysługuje wyrównanie strat za ASF, mimo że - jak podkreślono - wsparcie to "należy się mikro, małym i średnim podmiotom, nie przysługuje zaś dużym firmom". Z ustaleń Prezesa Urzędu wynika również, że spółka monitorowała, którzy rolnicy otrzymali pomoc, a następnie żądała pomniejszenia ich wynagrodzenia poprzez wsteczne korygowanie faktur sprzedaży.