Unia Europejska grozi uderzeniem w węgierską gospodarkę, jeśli premier Viktor Orban ponownie zablokuje pomoc finansową dla Kijowa na zbliżającym się szczycie – napisał brytyjski dziennik „Financial Times”. Tę informację zdementował w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli wysokiej rangi urzędnik unijny, pragnący zachować anonimowość.
Bruksela ma na celu "narażenie na szwank węgierskiej waluty i doprowadzenie do załamania zaufania inwestorów, aby zaszkodzić "miejscom pracy i wzrostowi gospodarczemu" - pisze dziennik, powołując się na dokument sporządzony przez unijnych urzędników. Wyszczególniono w nim słabości gospodarcze Węgier, takie jak bardzo wysoki deficyt publiczny, wysoką inflację, słabą walutę i najwyższy w UE poziom płatności z tytułu obsługi długu w stosunku do PKB. W dokumencie pokreślono też zależność miejsc pracy i wzrostu gospodarczego od finansowania unijnego.
"Bruksela już wcześniej wykorzystywała nacisk finansowy przeciwko państwom członkowskim, na przykład wobec Polski i Węgier w związku z obawami o praworządność oraz Grecji podczas kryzysu w strefie euro, ale strategia mająca na celu wyraźne osłabienie gospodarki państwa członkowskiego oznaczałaby duży nowy krok dla bloku" - ocenia brytyjski dziennik.
W połowie grudnia Komisja Europejska pozytywnie oceniła zmiany w węgierskim systemie sądownictwa, odmrażając 10,2 mld euro funduszy polityki spójności. Wciąż jednak zablokowanych jest około 20 mld euro z powodu m.in. obaw dotyczących praw LGBTQ, wolności akademickiej i prawa do azylu w tym kraju.
W przypadku zablokowania pomocy dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro według gróźb Brukseli Budapeszt nie otrzyma wsparcia finansowego. W takim wypadku "rynki finansowe oraz europejskie i międzynarodowe firmy mogą być mniej zainteresowane inwestowaniem na Węgrzech" - cytuje unijny dokument "Financial Times". Działanie Brukseli "mogłoby szybko spowodować dalszy wzrost kosztów finansowania deficytu publicznego i spadek kursu waluty".
Według brytyjskiego dziennika wiele państw UE poparło plan presji gospodarczej na Węgry, traktując zachowanie Orbana jako szantaż.
Przywódcy unijni spotkają się w czwartek na nadzwyczajnym szczycie w sprawie pomocy finansowej dla Kijowa. W grudniu Orban zablokował takie rozwiązanie.
Jak stwierdził cytowany przez "Financial Times" Janos Boka, minister ds. europejskich Węgier, rząd w Budapeszcie jest gotów poprzeć przekazanie Kijowowi 50 mld euro pomocy, o ile otrzyma możliwość corocznych przeglądów decyzji i ewentualnego wycofania się z pomocy finansowej.
"Inne kraje UE odrzuciły już tę sugestię, ponieważ obawiają się, że Orban będzie próbował blokować ją (pomoc) co roku i wymuszać dalsze ustępstwa" - pisze "Financial Times".
Do publikacji dziennika odniósł się dyrektor gabinetu politycznego premiera Balazs Orban. "Bruksela stosuje szantaż wobec Węgier, jakby jutra miało nie być, mimo że zaproponowaliśmy kompromis. Budapeszt przesłał w sobotę do Brukseli nową propozycję, precyzując, że jesteśmy otwarci na wykorzystanie budżetu UE na pakiet ukraiński" - napisał polityk w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.