W Szwecji lada dzień rozpocznie się sezon na truskawki. Zwykle ciągną tam tysiące Polaków; informacja o pracy roznosi się przeważnie tzw. pocztą pantoflową. Dniówka przy zbiorze truskawek to nawet 60 zł dziennie.
Każdego lata jedną ze szwedzkich farm w Ljungbyholm, gdzie uprawia się nie tylko truskawki, ale także ogórki i zboże, odwiedza około 250 naszych rodaków. Właścicielem jest Polka, pani Danuta. Jak przyznaje, Polacy to dobrzy pracownicy.
W polu spędzają ok. 10 godzin dziennie - rano i wieczorem, w ciągu dnia jest przerwa. Pracują na akord, wszystko więc zależy od tego, jak są zręczni. Za litr truskawek dostają 2 korony. W ciągu dnia można zebrać nawet 60 litrów, a to 120 koron, czyli ok. 60 zł dziennie.