Szpital w Nowym Sączu nie ma od dzisiaj pieniędzy na realizację wszystkich tzw. planowych badań i zabiegów, ponieważ nie otrzymał z Narodowego Fundusz Zdrowia pełnej refundacji kosztów usług świadczonych w ostatnim czasie. Wszystkie operacje ratujące życie są na szczęście w szpitalu przeprowadzane.
Lżej chorzy pacjenci będą musieli jednak czekać na zabiegi planowe jeszcze dłużej, niż do tej pory.
Tymczasem przedstawiciele NFZ twierdzą, że fundusz przekazał szpitalowi w Nowym Sączu wszystkie należne pieniądze, zgodnie z fakturami, jakie przedstawił, na łączną kwotę 3 mln 324 tys. zł
Według wicedyrektora szpitala, NFZ i tak nie płaci za wszystkich pacjentów leczonych w Nowym Sączu. Kontrakt z NFZ obejmuje 80 proc. rzeczywistych potrzeb.
Wydatki szpitala związane z hospitalizacją wyższej niż w kontrakcie liczby pacjentów wynoszą za pierwsze półrocze ponad 5 mln zł. Są to pacjenci, których leczyć trzeba np. z zawałami, zatorami albo wymagający cesarskich cięć.
Trudną sytuację sądeckiej placówki pogłębia wyrok sądowy, który nakazuje dyrektorom małopolskich szpitali wypłatę podwyżek płac za 2001 i 2002 wynegocjowanych z rządem przez protestujące pielęgniarki.
Szpital w Nowym Sączu musi wypłacić załodze z tego tytułu 11,5 mln zł. Dyrekcja negocjuje ze związkami zawodowymi ratalną spłatę podwyżek.
18:50