Krajowe Centrum Informacji Kryminalnej, uruchomione wczoraj przez policję, ma być nowym narzędziem do walki z przestępczością. Do Centrum spływać będą informacje m.in. od straży granicznej, inspektoratów celnych, urzędów skarbowych czy ZUS-u. Choć szef MSWiA zapewnia, że Centrum jest zgodne z wymogami UE, to przeciwnicy KCIK-u mówią o kroku w kierunku państwa policyjnego.
Wokół Krajowego Centrum Informacji Kryminalnej od dawna trwał spór. Kwestionowano wyłączne prawo policji do gromadzenia tak wielkiej ilości informacji o obywatelach. Pomysłowi zarzucano również, że KCIK może sprzyjać nadużyciom i będzie krokiem w kierunku nadmiernej kontroli policyjnej.
Komenda Główna Policji przekonuje, że celem Centrum jest nie samo gromadzenie informacji, ale zapewnienie bezpieczeństwa dzięki zebranym wiadomościom. Poza tym – jak tłumaczy policja – do danych Centrum będą miały dostęp również inne służby.
Krytyków pomysłu na pewno nie braknie, ponieważ Centrum ma gromadzić 2 mln informacji rocznie, w tym także finansowych i biznesowych. W KCIK-u znajdą się dane o wszystkich przestępcach i o popełnionych przestępstwach, ale także dane o rachunkach bankowych.
System połączył różne służby w jedną całość, a jago budowa przebiegała w ekspresowym tempie (3 miesiące). Nowa instytucja kosztowała budżet 36 mln zł. KCIK to także krok w kierunku Europy: bez Centrum Polska nie spełniałaby warunków układu z Schengen.
Foto: Archiwum RMF
04:25