W odpowiedzi na propozycję rządu obniżenia ulgi na przejazdy PKS i PKP, studenci już nie tylko głośno o tym mówią, ale też zamierzają wyjść na ulice. Rząd zamierza zmniejszyć ulgę z 50 do 37 procent.
Zdaniem Niezależnego Związku Studentów, poziom życia młodzieży akademickiej zbliży się do granic ubóstwa. W przyszłym tygodniu studenci będą pikietować urzędy wojewódzkie w całej Polsce. Jak mówią, będzie to przedostatnia forma protestu. "Będziemy chcieli pokazać rządowi, niestety w krzywym zwierciadle, jego propozycje, które on próbuje przedstawiać, jako bardzo mądre, merytoryczne, a które tak naprawdę są głupim, chaotycznym posunięciem pana ministra Belki" – twierdzi Sławomir Wróbel z krakowskiego NZS. Ze Sławomirem Wróblem rozmawiał Marek Balawajder:
A co się stanie, jeśli ta manifestacja nie pomoże? Studenci twierdzą, że śpiwory mają już gotowe. Tak naprawdę wtedy rozpoczną zbieranie podpisów pod ustawą obywatelską o wprowadzenie 50-procentowej ulgi.
foto Archiwum RMF
09:40