Wychodzenie z gospodarczego dołka potrwa dłużej niż zakładali ekonomiści. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że kolejne branże mają się nie najlepiej, a handel zaczął się zwijać.
Jak podał GUS, sprzedaż detaliczna w cenach stałych w listopadzie 2023 roku spadła o 0,3 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym o 1,8 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS).
"I to mimo "czarnego piątku", który mieliśmy w listopadzie, czyli tego dnia wielkich wyprzedaży. To znacznie poniżej prognoz i zdecydowanie gorzej niż przed miesiącem" - zauważa Krzysztof Berenda z redakcji ekonomicznej RMF FM.
Inflacja ciągle w nas uderza, co przekłada się na ograniczanie aż o 10 procent wydatków zwłaszcza na rzeczy duże: na meble, sprzęt RTV i AGD. Mniej kupujemy także książek - coraz częściej wybieramy bowiem e-booki.
Spada także sprzedaż w marketach budowalnych.
W górę natomiast - co może nie najlepiej świadczyć o naszej kondycji - idzie sprzedaż leków i sprzętu ortopedycznego.
Rozczarowały dziś także dane z sektora budowlanego. Jak zauważa Krzysztof Berenda, buduje się mniej, co w listopadzie akurat można było zrzucić na intensywne opady śniegu.
"To niestety - w połączeniu z dużym zainteresowaniem mieszkaniami - będzie dalej podnosić ceny nieruchomości" - podkreśla nasz dziennikarz.