Większość pracowników kopalń nie chce jednorazowych odpraw – wynika z ankiet Katowickiego Holdingu Węglowego. Z ponad 1600 ankiet za otrzymaniem odprawy opowiedziało się zaledwie 47 osób.
Najwięcej chętnych do odejścia – z odprawą – jest w kopalniach „Mysłowice”, „Katowice”, „Kleofas” i „Wieczorek”. Większość z nich to pracownicy fizyczni; wszyscy pracują na powierzchni, bo tylko do nich skierowana była ankieta.
Na redukcjach zatrudniania holding sporo by zaoszczędził: W skali roku to jest ok. 2 mln złotych - wylicza Ryszard Fedorowski, rzecznik. Odprawy cieszą się jednak złą sprawą.
Kilka lat temu górnicy brali je bardzo często, dziś większość z nich nie ma ani pieniędzy, ani pracy. Odejścia za odprawą nie chce nikt z kopalni „Śląsk”, która wkrótce zostanie połączona z kopalnią „Wujek”.