Długi spowodowały upadek Huty Jedność w Siemianowicach Śląskich. Walne zgromadzenie akcjonariuszy zdecydowało o likwidacji zakładu, zatrudniającego ponad tysiąc osób. Od kilku tygodni huta pozbawiona jest prądu i gazu.
Ratunkiem miała być nowoczesna walcownia rur. Andrzej Szarawarski, były SLD-owski śląski baron i wiceminister skarbu obiecywał, że inwestycja zostanie dokończona.
Likwidacja nie jest zaskoczeniem. Huta dogorywała od wielu miesięcy, a pracownicy zamiast pensji otrzymywali zaliczki. Teraz czują się oszukani przez wiceministra Andrzeja Szarawarskiego, który wielokrotnie zapewniał, że ruszy walcownia rur i tam znajdą zatrudnienie pracownicy huty.
Związkowcy twierdzą, że chociaż zarząd obiecuje zatrudnienie dla części załogi, to są to propozycje pisane "palcem na wodzie". Tymczasem huta postawiona jest w stan likwidacji, a na dokończenie walcowni wciąż nie ma pieniędzy chociaż zainwestowano w nią już blisko 600 milionów złotych.
07:25