W Siemianowicach Śląskich wiele samotnych matek będzie musiało zwrócić ponad 1000 złotych zasiłku rodzinnego pobieranego przez kilka miesięcy. Decyzja o ich przyznaniu okazała się błędem.
Kłopot polega na tym, że teraz nie będą miały z czego zwrócić pieniędzy. A urzędnicza pomyłka może dotyczyć ponad 100 matek samotnie wychowujących dzieci. Do dziś jednak nie wiadomo ile decyzji wydano błędnie i ile osób będzie musiało zwrócić pieniądze.
Trwa wewnętrzna kontrola w urzędzie. Wiceprezydent Siemianowic Jacek Guzy wydaje się być nieugięty: Nie neguje tego, że pomyłka była, bo ona była. Konsekwencje zostały wyciągnięte. Z drugiej strony musimy postępować zgodnie z prawem.
Prawnicy są jednak podzieleni. Jedni twierdzą, że za pomyłkę urzędu powinien płacić urząd, inni że powinny zapłacić osoby, które niesłusznie pobierały zasiłek. Samorząd czeka w tej chwili na ekspertyzy prawne. Dla większości rodzin oddanie kwoty ponad 1000 złotych oznacza jeszcze gorszą biedę; zasiłek rodzinny był dla nich jednym z głównych źródeł utrzymania.