Sądy przyspieszają w wydawaniu wyroków dotyczących frankowiczów i nie czekają na decyzje Sądu Najwyższego. W trzecim kwartale w sprawach frankowych zapadły 674 wyroki. Kredytobiorcy wygrali ponad 90 procent z nich.

Aż 86 proc. wyroków wydanych przez sądy ws. frankowiczów dotyczyło unieważnienia kredytu, ale sądy decydowały też o ich przewalutowaniu.

W takiej sytuacji kredytobiorcy mogą spłacać raty kredytu już w złotówkach, ale z zachowaniem niższego frankowego oprocentowania.

Jeżeli uzyskamy od strony sądu tę część związaną albo z unieważnieniem, albo z przekształceniem kredytu na w pełni złotowy, to jesteśmy już wolnymi ludźmi - mówi Marek Rzewuski ze stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.

Coraz częściej frankowiczom proponowane są także ugody, polegające na przewalutowaniu kredytów.

Takie propozycje w ostatnim czasie otrzymali kredytobiorcy w bankach Millenium i PKO BP.

"Rzeczpospolita" podała dziś, opierając się na danych Związku Banków Polskich, że obecnie w sądach toczy się 70 tysięcy spraw. W lipcu 90 proc. wyroków było korzystnych dla kredytobiorców. Banki po porażce w I instancji w ponad 90 proc. spraw składają apelację.

Może to grozić paraliżem sądów apelacyjnych. "Te sądy nie są po prostu przygotowane do takiej liczby nowych spraw, to sytuacja, z jaką dotychczas nie mieliśmy w Polsce do czynienia" - mówi w rozmowie z "Rz" reprezentująca frankowiczów mec. Magdalena Pledziewicz.


 

Opracowanie: