RMF FM wystąpił do sądu z pozwem przeciw Skarbowi Państwa – KRRiT. Domaga się w nim ustalenia przez sąd, że KRRiT, w tym szczególnie niektórzy jej członkowie (np. Włodzimierz Czarzasty, Juliusz Braun) szykanowali RMF i podejmowali w stosunku do radia bezprawne działania.

Działania KRRiT miały na celu ograniczenie rozwoju stacji, pozbawienie jej możliwości inwestowania czy wręcz doprowadzenie do jej fizycznego unicestwienia. W pozwie RMF FM, domaga się części z kilkudziesięciomilionowego odszkodowania za szkody wyrządzone stacji tylko w okresie od czerwca 2001 do grudnia 2002 roku.

Prowadzimy różnego rodzaju postępowania związane z szykanami, działaniami podejmowanymi przeciw RMF przez Krajową Radę od blisko 3 lat - wyjaśnia mecenas Kazimierz Gródek, prawnik i znawca rynku mediów, reprezentujący radio RMF. Najwyższy czas, aby stanowisko RMF, aby prawo RMF-u do prowadzenia działalności gospodarczej, do prowadzenia działalności informacyjnej zweryfikował sąd powszechny i zajął w tej sprawie stanowisko - uważa prawnik.

Pozew jest o tyle nietypowy, że z jednej strony dotyczy kwestii odszkodowawczych, a więc takich standardowo rozpoznawanych przez sądy cywilne. Z drugiej strony, zawiera wątki związane z ochroną dóbr osobistych, czyli z ochroną RMF jako podmiotu gospodarczego, jako nadawcy przed bezprawnymi działaniami państwa czy też urzędników państwa i organów państwa, przed szykanami ze strony tych właśnie organów i urzędników - dodaje mec. Kazimierz Gródek.

Zarzuty, z jakimi wystąpiła stacja, dotyczą w szczególności uporczywego zakazywania RMF nadawania lokalnych programów obejmujących serwisy informacyjne, drogowe i pogodowe, wprowadzania w sposób sprzeczny z prawem różnego rodzaju ograniczeń związanych z działaniem stacji, a mających doprowadzić do bezwzględnego podporządkowania jej Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.

Zakazywanie RMF inwestycji, a nawet współpracy z lokalnymi stacjami radiowymi przejawiało się na przykład pozbawieniem koncesji Radia Blue FM w Krakowie, Radia Pro-Kolor w Opolu i czasowym pozbawieniem koncesji Radia PSR w Szczecinie.

Wszystkie te działania członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zobowiązanych na podstawie art. 213 Konstytucji RP do „stania na straży wolności słowa, realizacji praw obywateli do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji” doprowadziły RMF FM do kilkudziesięciomilionowych strat, konieczności zwolnienia z pracy prawie 200 osób, wycofania się z szeregu inwestycji związanych z mediami elektronicznymi.

Dlatego też prof. Andrzej Rzepliński z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nie jest zdziwiony złożeniem przez radio pozwu. Według niego Krajowa Rada tak silnie zakwestionowała prawo do obrony własności i prowadzenia działalności gospodarczej, że dziwiłbym się - mówi profesor - gdyby radio nie wystąpiło z żądaniem ochrony przez sąd tych pogwałconych praw. Jeśli będziemy sobie na to pozwalać, następnym krokiem będzie kwestionowanie każdego innego prawa podstawowego.

Warto również przypomnieć, że bezprawny charakter działań Krajowej Rady w stosunku do RMF FM stwierdził już Naczelny Sąd Administracyjny, który w wyroku wydanym w październiku 2002 wyraźnie wskazał, że decyzja KRRiT zakazująca RMF nadawania lokalnych programów pozostaje w sprzeczności z wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP zasadą państwa prawnego. Niestety wyrok NSA pozostał zignorowany przez KRRiT. W tym stanie rzeczy po wyczerpaniu wszelkich dróg administracyjnych RMF FM zmuszony został do wytoczenia procesu Państwu Polskiemu.

06:00