Życzenia, kwiaty, bombonierki w Urzędzie Miasta w Radomiu to już przeszłość. Urzędnikom zakazano obchodzenia imienin i innych świąt w godzinach pracy. Pomysł ma zapobiec podejrzeniom, że ktoś próbuje załatwić swoje sprawy.
Chodzi o to, by nie odrywać urzędników od obowiązków i by petenci nie domyślali się, co człowiek z butelką koniaku i wiązanką kwiatów próbuje właśnie załatwić.
Przychodzą, przeszkadzają w pracy, piją sobie kawę czy winko, a praca na bok - mówią mieszkańcy Radomia.
Standardem na przykład stała się kilkudziesięcioosobowa kolejka z imieninowymi życzeniami do wiceprezydenta, Andrzeja Banasiewicza.
Dlatego sekretarz miasta Wodzimierz Dłużewski wpadł na pomysł, by zakazać obchodzenia imienin i innych świąt w godzinach pracy urzędu:
To może rodzić podejrzenia o stronniczość w załatwianiu spraw przez mieszkańców i żeby takich podejrzeń nie było, chcemy, żeby imieniny nie były obchodzone w urzędzie miasta.