Wielkiej Brytanii grozi powrót do różnic w poziomie życia, jakich nie było od czasów wiktoriańskich, czyli drugiej połowy XIX wieku, a sytuacja najuboższych klas ani trochę nie poprawiła się przez ostatnie 15 lat - ostrzegł w opublikowanym raporcie think tank, Centre for Social Justice (CSJ).
W dokumencie zatytułowanym "Dwa narody: stan ubóstwa w Wielkiej Brytanii" napisano, że kraj jest "głęboko podzielony", a "systemowe problemy, z którymi borykają się osoby znajdujące się na samym dole społeczeństwa, mogą się utrwalić".
Wskazano, że 13,4 mln osób prowadzi życie naznaczone brakiem właściwych relacji rodzinnych, stagnacją płac, złymi warunkami mieszkaniowymi, chronicznie złym stanem zdrowia i przestępczością.
CSJ podkreśla, że dla wielu osób znajdujących się na dole społeczeństwa praca nie jest warta podejmowania wysiłku, bo zwykle jest ona niskiej jakości, niepewna i niedająca szans na awans, więc aby uzyskać dodatkowe środki, wolą zwracać się do opieki społecznej.
Podkreślono, że sytuacja najuboższych pogorszyła się w szczególności podczas lockdownów wprowadzonych w czasie pandemii Covid-19, gdyż restrykcje dotknęły ich w większym stopniu niż pozostałe grupy społeczne.
Polityka lockdownu dolała oliwy do ognia, który już wcześniej był obecny w życiu osób znajdujących się w najbardziej niekorzystnej sytuacji i jak dotąd nikt nie zaproponował planu, który odpowiadałby skali problemów. Ten raport pokazuje, że potrzebujemy znacznie więcej niż dyskusji na temat redystrybucji finansów, potrzebujemy strategii mającej na celu zwalczanie podstawowych przyczyn ubóstwa, czyli edukacji, pracy, zadłużenia, uzależnień i rodziny - powiedział dyrektor CSJ Andy Cook.
Jako przykłady negatywnego wpływu lockdownu na osoby najmniej zamożne wymieniono m.in. to, że liczba telefonów na infolinię dotyczącą przemocy domowej wzrosła o 700 proc.; długotrwałe opuszczanie zajęć w szkole przez uczniów zwiększyło się o 134 proc.; dodatkowe 1,2 mln osób korzystało z zasiłków dla osób w wieku produkcyjnym; o 86 proc. wzrosła liczba osób szukających pomocy w związku z uzależnieniami.
Zwrócono też uwagę, że o ile w całej populacji Wielkiej Brytanii różnego typu problemy ze zdrowiem psychicznym ma 13 proc. osób, w grupie znajdującej się na dole społeczeństwa odsetek ten wynosi aż 40 proc.