Egipski prezydent Mohammed Mursi zawiesił w poniedziałek wprowadzoną zaledwie kilka godzin wcześniej podwyżkę podatków pośrednich. Według obserwatorów może to skomplikować starania jego kraju o pożyczkę Międzynarodowego Funduszu Walutowego w kwocie 4,8 miliardów dolarów.
Wywodzący się z islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego prezydent Mursi "postanowił wstrzymać wejście tych decyzji w życie" - głosi komunikat umieszczony na oficjalnej stronie internetowej egipskiego państwa . Jak jednocześnie zaznaczono, Mursi "polecił rządowi przeprowadzenie otwartej społecznej dyskusji pod kierownictwem wyspecjalizowanych ekspertów, by ustalić, jakie jest poparcie społeczeństwa" dla wstrzymanych regulacji.
Ugrupowania opozycyjne ostro krytykujące projekt nowej konstytucji Egiptu i rozpisane na najbliższą sobotę referendum w tej sprawie, zdecydowanie potępiły podwyżkę podatków pośrednich. Zaplanowane zmiany doprowadziłyby do wyraźnego wzrostu cen ważnych i popularnych towarów oraz usług.
Plan Mursiego był szeroko zakrojony. Przewidywał podwyższenie podatków na alkohol, papierosy i rozmowy przez telefon komórkowy, większe opłaty za rejestrację aut czy droższe zezwolenia na wydobycie kamienia budowlanego. Tak radykalna zmiana miała być elementem pakietu oszczędnościowego zaprezentowanego MFW w ramach starań o pożyczkę. Fundusz chce zagwarantowania przez Egipt działań na rzecz redukcji deficytu budżetowego, sięgającego obecnie 11 proc. produktu krajowego brutto.
Kwestia udzielenia Egiptowi pożyczki ma zostać ostatecznie rozstrzygnięta na posiedzeniu władz MFW 19 grudnia. Wstępnie zaaprobowano ją już 20 listopada.