Rada Nadzorcza spółki Lubelski Węgiel Bogdanka odwołała ze stanowiska prezesa Artura Wasila. Obowiązki prezesa zarządu powierzono wiceprezesowi ds. ekonomiczno-finansowych Arturowi Wasilewskiemu. Prezes kopalni został odwołany na osobiste polecenie Jacka Sasina. Zdaniem górników minister aktywów państwowych wysyła teraz jasny sygnał, że bezpieczeństwo górników w kopalniach nie jest już najistotniejsze.
Bogdanka to spółka akcyjna, notowana na GPW. Niemal 65 proc. akcji ma kontrolowany przez Skarb Państwa koncern energetyczny Enea.
Zgodnie z wynikami za I półrocze 2022 r., wydobycie Bogdanki wyniosło ponad 5,6 mln ton węgla. Spółka podała też, że utrzymała swoją pozycję rynkową, osiągając 30 proc. udział w sprzedaży węgla do energetyki zawodowej. Zysk netto wyniósł 336 mln zł, a wydatki inwestycyjne 272 mln zł, z czego 222 mln zł przeznaczone na nowe wyrobiska i modernizację istniejących.
W środę Bogdanka obniżyła do 8,3 mln ton z 9,2 mln ton plan produkcyjny węgla handlowego w 2022 r. Spółka podała, że w ścianie uruchomionej w dniu 31 sierpnia 2022 r. nastąpił nagły i niespodziewany wzrost ciśnienia eksploatacyjnego, w wyniku czego doszło do jej zaciśnięcia. Po tym zdarzeniu podjęto działania w celu uwolnienia zaciśniętych sekcji i wznowienia eksploatacji. Jak podkreślała Bogdanka, z uwagi na skalę zjawiska, prace są skomplikowane pod względem technicznym i organizacyjnym.
Obniżenie prognoz wydobycia to oficjalny powód odwołania Wasila. Pracujący pod Lublinem górnicy są w szoku. Zdaniem górników Jacek Sasin wysyła teraz jasny sygnał, że bezpieczeństwo górników w kopalniach nie jest już najistotniejsze - relacjonuje reporter RMF FM Krzysztof Berenda.